Cierpki wiersz na Święto Niepodległości red. 2025

wiersz na Święto Niepodległości

Najpierw było zdjęcie. Zobaczyłem biało-czerwonego muchomora, którego czerwony kapelusz lśnił tuż pod białym kapeluszem innego grzyba. Bardzo narodowa kompozycja. Polska przyroda do kwadratu. No i z tego zrobił się wiersz na Święto Niepodległości. Nie każdy go polubi. Trudno. Mam szczerze dość nadużywania patriotyzmu do manipulowania i segregowania ludzi. Mam dość wrzaskliwych licytacji na polskość. I marszów, w których za plecami rodzin chowają się neofaszyści.

Dlatego napisałem wiersz na Święto Niepodległości. Miała to być lżejsza fraszka, ale temat nie pozwolił. Może to i lepiej.

„Wiersz na Święto Niepodległości”

Dziś znów nas będą wrzaskiem karmić
i pięścią marszu grać na nosie,
ci co gęby Polską wytarli
z modlitwy w nienawiści sosie.

Będzie o chwastach, mordach, zdradach,
prawdziwych turbopatriotach,
spiskach Zachodu i paradach,
i będzie „jebać”, i hymn, i Rota.

Słuchając ich niedorzeczności,
postulat rodzi się z mej strony,
aby w pazurach orła gościł
muchomor nasz biało-czerwony.

Barw arcypolskich pała głębią
i odda hołd tym należycie,
co nie myśl orła lotną wielbią,
lecz bełkot jak po amanicie.

jn, BB, 2024.11.11, red. 2025.11.11

Z poważniejszych wpisów polecam jeszcze na przykład ten: Czy tobie też weszli do wujka?

A o odzyskaniu niepodległości można przeczytać choćby tu, w artykule w Wikipedii.