12 lutego obchodzimy Dzień Pisania Piórem. To pamiątka opatentowania pióra wiecznego w 1884 roku przez Lewisa Edsona Watermana. Z tej okazji mała zabawa ze słowem. W wierszyku poniżej umieściłem nazwy części pióra, które nie istnieją. Ciekawe, ilu miłośników piór wiecznych potrafiłoby odkryć je wszystkie. A pod wierszykiem infografika z zaletami pisania piórem, opracowana z okazji Fountain Pen Day. Polecam!
„Rozmówki piórowe”
Ckliwie słodził czmychacz śrubnikowi w tłoku:
Silnyś! Czy cię czyszczą chociaż raz do roku?
Mnie z każdego pyłku, jak złoty okołek,
Ładzi pani szmatką, kładąc na podołek.
Śrubnik skręcił pchaczem, aż haltka jęknęła…
Nie po tom jest w piórze, co je pani wzięła,
Żeby zamiast tłoczyć, prosić o czyszczenie.
Wieczne ma być wieczne. I to było w cenie!
Rzekłszy, ruszył baton z impetem Orientu,
Aż przez leżak strzelił gejzer atramentu.
Kleks opadł na akta w teczce zdobnej skórą,
Pani z jękiem na fotel, na dno kaszty pióro.
Tak się zmienia wieczność w wieczne potępienie,
Gdy fałszywie siłę miast piękna masz w cenie.