Dałem się nabrać botanicznie [makrofotografia]

Dałem się nabrać, a w tym, że zostałem nabrany, pomogła mi się zorientować makrofotografia. Zeszłego roku spodobała mi się jedna roślina ogrodowa. To znaczy, Magdalena mi powiedziała, że ją chcę, a ja się z nią zgodziłem. Szczerze się zgodziłem, bo urzekła mnie swojska, ludowa rzekłbym nawet nazwa: żurawka. Takie niby zdrobnienie, miłe dla ucha i z żurawiami w tle. Skusiła mnie i stałem się zwolennikiem posiadania w ogrodzie nie jednej, a kilku odmian żurawki. Po prawdzie, ładna jest i niezbyt wymagająca, a ślimaki nie przepadają za nią zbytnio. No, wreszcie coś naszego, tutejszego, co ładnie i długo kwitnie, ma ciekawe liście i nie kaprysi.

I to wszystko jest prawda, poza jednym: nie jest tutejsza. Co odkryłem ze zdumieniem dopiero co, czytając, że to roślina z Ameryki Północnej. Doczytałem też, że rdzenne ludy tego kontynentu używały jej w celach leczniczych. Na przykład w przypadku stanów zapalnych wywołanych przez syfilis. Cóż, szczęśliwie mogę skupić się na jej walorach estetycznych, choć co się przeczyta to się nie „odczyta”.:P Tak czy owak, kwitnie ślicznie, a żeby piękno jej kwiatów pokazać, trzeba pobawić się w makrofotografię. Mają one bowiem około 1 centymetra. Mam nadzieję, że mi się udało.

I na koniec trochę szczegółów technicznych. Makrofotografia to taka dziedzina, w której to ma znaczenie. Obiektyw, którym zrobiłem zdjęcie to Panagor 55mm f/3 Macro Lens, podpięty przez telekonwerter Panagor 2x. To bardzo ciekawe szkło zostało wyprodukowane w Japonii przez renomowaną firmę Komine. Jego młodszym (niewiele) bratem jest bardziej znany Vivitar o świetle 2.8. Obydwa obiektywy oferują świetną jakość optyczną. Były dostępne (na rynku wtórnym są nadal) z różnymi mocowaniami, ja korzystam z M42, przez które podłączam obiektyw do aparatu Canona. Wadą jest niewielka odległość ostrzenia, która skrajnie utrudnia fotografowanie żywych obiektów, ale ma mniejsze znaczenie przy robieniu zdjęć roślinom, grzybom itd.

Dzięki użyciu telekonwertera 2x uzyskałem powiększenie 2:1. To już pozwala na uchwycenie całkiem niewielkich obiektów i zaprezentowanie ich w kadrze. Są na zdjęciu dwa razy większe niż w rzeczywistości. Oczywiście potrzebowałem zewnętrznego źródła światła. Skorzystałem z małej, niedrogiej lampy Godox TT350, której światło rozproszyłem najprostszym dyfuzorem mocowanym na obiektywie.

Więcej o obiektywie Panagor można przeczytać na Pentax Forums. Polecam to miejsce jako solidne źródło informacji. Inne zdjęcia zrobione tym obiektywem można zobaczyć w moim albumie Flickr. Zapraszam.

Więcej o przygodach z makrofotografią? Proszę: Mój pierwszy śluzowiec – makrofotografia