„Głodna sójka” [wierszyk dla dzieci]
Skrzeczy mi sójka na poręczy,
że strasznie ją głód zimą dręczy.
Więc pytam najgrzeczniej na świecie:
czy pani nie miała odlecieć?
Ach, owszem, i chcę tu nadmienić,
że zbieram się już od jesieni!
Lecz wciąż zapominam gdzie chowam
na podróż zebrany mój prowiant.
Gdy tylko zakopię żołędzie,
amnezję mam. Szukam ich wszędzie!
Z wysiłku już ledwo tu zipię.
Orzeszków niech pan mi nasypie…
Sypnąłem. Łyknęła piorunem
i skrzeczy: dziękuję, już frunę!
Frunęła, lecz wróci, bo wiecie:
znowu zapomni odlecieć.
jn, 2020-01-02