„szkoła językowa Post Mortem”
Tryptyk gdański – II
w tej szkole nigdy nie brakuje uczniów
choć nikt nie chce znaleźć się w jej zimnych murach
tutaj
śmierć odmienia człowieka
przez wszystkie przypadki życia
rzeczowo zlicza przymioty
i za imieniem spisuje dziedzictwo
kiedy automatycznie ustala czas na przeszły
próbujemy jakoś ominąć reguły
i stosujemy tryb warunkowy
mówimy: gdyby tu był, jeśli miałby
ostateczność niewzruszona bada dzianie się
w jakiej liczbie, w której osobie się żyło
czego się było podmiotem i kogo dopełnieniem
bywa, że zmienia reguły ortografii
ustalając okolicznościowe preferencje dla wielkiej litery
wszystko to da się jakoś oswoić
wszystko to można jakoś opanować
a jednak nawet tak szacowna instytucja
nie daje odpowiedzi
jak używać tych wszystkich czułych zdrobnień osieroconych
jak budować refren codzienności ze złamanym rytmem serca
jak nie tęsknić za ciepłem słów niesionych oddechem
który zgasł
dlatego
kiedy ucichnie ostatni dźwięk dzwonu
ci, którzy zostali uczą się sami
jak mówić bez i pomimo.
jn, Bielsko-Biała, 2019-01-19