11. Frodo pije na krechę… Znów na rauszu wraca
I próbuje w mieszkanku pierścionek wymacać.
Lecz Gandalf mu tłumaczy, że to rzecz zdradziecka.
Trzeba ją zabrać z Shire. Już koniec dnia dziecka.
12. Jeszcze Samwise ogrodnik (sprawa podejrzana)
Po nocy trawę kosi, skryty na kolanach.
Za karę rusza z Frodo. Obaj z czarownikiem
Są umówieni później pod jakimś kucykiem…
13. Czy czarodziej tam dotrze? Lecz jeszcze nie o tym…
Tymczasem jest Isengard lekiem na kłopoty.
Tam mistrzowi zakonu tłumaczy zawile
Jak pod nosem pierścienia nie poczuł lat tyle.
14. Przez oko w palantirze wyszła kumpla zdrada,
A Gandalf miast lać w mordę jeszcze z gościem gada!
Ten jednak nie czekając na koniec kupletu
Przeszedł zaraz do czynu, czyli do konkretu!
15. Tu pełna naparzanka! Ruchem lasek grackim
Jak cepem walą sobą o kamień posadzki.
Wreszcie Saruman Biały (chyba wąchał amfę)
Walnął przez lity sufit bezlaskim Gandalfem.
16. W tym czasie dwa niziołki strojąc smutne miny
Uchodzą wraz z pierścieniem z hobbickiej krainy.
Ciut marudzą na miedzy, lecz idą wbrew fobiom.
Czas na dym w kukurydzy i to, co tam zrobią.
17. Wśród wysokich badyli i liści zielonych
Drze się ogrodnik Samwise i człapie spocony.
Zgubił Froda na ścieżce – to się Gandalf wkurzy!
Nagle wraca pan Frodo. Czemu ten gag służył?
18. To nie koniec problemów z dziwnymi scenami!
Okazuje się nagle, że nie są tu sami.
Z boku wypada Merry, za nim Pippin krewki!
Obaj trzymają w dłoniach ogromne marchewki!
19. Po krótkich konsultacjach co do priorytetów
Grupa rusza przed siebie w postaci kwartetu.
Jako, że są ścigani, by nie tracić czasu,
Skaczą prosto z urwiska na drogę wśród lasu.
20. Zebrawszy garść pieczarek i warzyw w kieszenie,
Przed nazgulem się kryją pod drzewa korzeniem.
Choć widmo jest tuż przy nich, już prawie ma w łapach,
Nagle coś je odrzuca – pewnie grzybów zapach.
