21. Sytuacja przybiera obrót nieciekawy,
Idą więc do najbliższej przez rzekę przeprawy.
Jeszcze tylko na setkę Frodo wygrał z koniem
I już są przed Brie bramą. Wszystko w deszczu tonie.
22. Znów piją (niezrażeni Gandalfa spóźnieniem),
Aż nawalony Frodo wyrżnął łbem o ziemię.
Pierścień wpadł mu na palec frunąwszy wysoko,
Hobbit zemdlał z wrażenia i zobaczył oko.
23. Uciąwszy sobie z gałą krótką pogawędkę
Wrócił pomiędzy żywych – miał na piwo chętkę.
Jednak przykuł uwagę (buzią jak panienka)
Strażnika co był królem, lecz się władzy lękał.
24. Ten wziął na chwilę pokój, lecz nic z samotności,
Większa grupa do Froda prawo sobie rości!
Doszło niemal do bójki, lecz finał jest taki:
Nazgule tną poduszki, nie niziołków flaki.
25. Z uwagi na najście widm i finał z mieczami
Aragorn wziął ekipę na mityng z elfami.
Mówi, że zna Gandalfa. Jest więc i nadzieja.
Nadchodzi czas na wersy w sprawie czarodzieja.
26. Gandalf więzion jak Jurand w krzyżackim Malborku
Patrzył z dachu jak kwitnie zła działalność orków.
Spał i ciężko złorzeczył oraz w wolnych chwilach
Próbował (choć bez skutku) dosiadać motyla.
27. Czasem wpadał Saruman w drodze negocjacji
Namówić czarodzieja do wspólnych wariacji.
Z uwagi na niewielką szansę konsensusu,
Zmuszony był się uciec do środków przymusu.
28. Saruman przy pryncypiach strasznie się napalał.
I raz, kiedy uniesień wezbrała w nim fala,
Przeoczył ważny szczegół, wyszła z tego szkoda…
Zresztą, o tym ciut później – wracajmy do Froda.
29. Bez podkurków, o jabłku i marnym śniadaniu
Dziarsko człapią przez bagna, marząc o stajaniu.
Wreszcie widzą ruiny pośród mgieł w oddali
Wieży na Wzgórzu Wiatrów. Tu będą dziś spali.
30. Broń rozdawszy hobbitom na wypadek draki
Na zwiad rusza Aragorn, spać idą chłopaki.
Nim zasną, chcą coś przegryźć, hobbit zły gdy pości…
Kolację czuć aż w Shire, nazgul idzie w gości.