51. Wreszcie pomimo przeszkód, błądzeń i zwątpienia
Dom władcy krasnoludów wynurza się z cienia.
Tu Gimli nie wytrzymał i z głośnym chrząkaniem
Ruszył do komnat króla – czas na powitanie.
52. Po chwili odgłos szczęścia przeszedł w okrzyk złości:
Oto król leży w grobie – nikt nie wita gości!
Jest napis na nagrobku: TUTAJ LEŻY BALIN.
Znaczy: znów się naparzał i mu dokopali!
53. Wokół są ślady walki i jak z nich wynika
Śmierć przynieśli orkowie – tak twierdzi kronika.
I ci właśnie orkowie w towarzystwie trolli
Przybywają, by teraz drużynie wp……lić!
54. A prawie się udało… Lecz Tuk w studnię zerka
Wabiąc wroga hałasem trupa i wiaderka.
I gdyby nie późniejsze zasługi Pippina
Byłby on w tej historii symbolem kretyna!
55. Nadszedł znowu czas w filmie na waleczne czyny:
Dokonują ich chętnie członkowie drużyny!
Legolas szyje z łuku, tnie Aragorn mieczem,
Gimli toporem wali, Gandalf klingą siecze.
56. Boromir zwarł się w walce śmiertelnej z orkami,
Niziołki wrzeszcząc strasznie ganiają z nożami.
Tylko Frodo pięknoduch – wokół bitwa wielka –
A on tu z górskim trollem zabawia się w berka!
57. Zabawa się rozkręca, ale troll się złości
I postanawia temat załatwić najprościej.
Chwyta lancę – uderza i jak część szaszłyka
Rażon śmiertelnie Frodo na ostrze pomyka!
58. Teraz zrobił się tumult oraz rozpierducha!
Troll skłuty i pocięty wnet wyzionął ducha,
Flaki orków latają jak jaskółki wiosną…
I tylko martwy Frodo psuje rzeź radosną.
59. I już go opłakują (dzielą w myślach spadek),
Gdy wtem patrzą – ON ŻYJE! Na wszeki wypadek
Wdział koszulkę od wuja pod wierzchnie ubranie
I dzięki niej zaliczył drugie zmartwychwstanie!
60. Po tym lekkim sparingu, wciąż pod presją chwili,
Z komnaty w dalszą drogę szybko wyruszyli.
A tam jak smolne rzeki czarne orków mrowia!
Tysiące! Nie! Miliony! Będzie ścieżka zdrowia.