„Rycerz gnojowy”
Pan żuk gnojarz spod Żytomierza
o karierze marzył rycerza.
Lecz król go z turnieju wydalił,
bo łajnem obrzucał rywali.
Teraz toczą go czarne myśli w mrokach czarnego pancerza.jn, BB, 2024-02-06
Często robię zdjęcia przyrody, mając w głowie pomysł na jakiś tekst z nimi związany. Dopisuję coś do tego, co widzę. Na przykład limeryk. Lubię wymyślać historie o tym, co pokazuje obiektyw. Nadaję grzybom, owadom, ptakom imiona. Nazywam góry i sceny. Czasem spisuję coś od razu, a czasem pomysł gdzieś ucieka i zdjęcie czeka na swoją kolej.
Jedni rysują portrety ze zdjęć ludzi, a ja ze zdjęcia przyrody piszę limeryk lub bajkę.
Bohatera tego ujęcia nazwałem Czarnym Rycerzem (kto wie, ten wie):P. Był uparty i konsekwentnie zmierzał na krawędź kłody, na której go spotkałem. Zawróciłem go z drogi, ale bez trudu wrócił na swoją trasę. Kiedy wreszcie odzyskał pełnię wolności, raz dwa zniknął mi z oczu. W domu poczytałem trochę o tym pięknym stworzeniu i jego krewniakach. Mój uparciuch okazał się być niezwykle interesującym chrząszczem. Nigdy bym nie sądził, że żuki to tacy doskonali i wyrafinowani nawigatorzy. Poczytajcie o tym, bo warto. Linki znajdziecie poniżej. Limeryk się spodobał? O innym owadzie pisałem na przykład tutaj: O honorowym pluskwiaku [rymowana bajka edukacyjna].
Kapitalny film na Youtube, na kanale Be Smart (po angielsku, ale nieźle działa tłumaczenie na polski).