Grzybobranie – wiersz o przyrodzie (grzybach i człowieku)

Wiersz o przyrodzie - Grzybobranie

Zbieracie grzyby? Ja już bardzo rzadko. Wolę je fotografować. I prawdę mówiąc, częściej kieruję obiektyw na te niejadalne dla człowieka. Bywają naprawdę efektowne. Okaz ze zdjęcia to pniarek obrzeżony (Fomitopsis pinicola). Krople to efekt zjawiska zwanego gutacją (kropelkowaniem). Tworzą niezwykle fotogeniczny efekt. Pniarek nie jest jadalny, ale dawniej był używany do odkażania ran i wchłaniania wilgoci. Tak mi się spodobał, że poświęciłem mu kolejny wiersz o przyrodzie. Można go przeczytać poniżej.

„Grzybobranie”

Pocieszał raz pniarka skryty w mchu podgrzybek:
„Czemu tak się boisz, że ktoś na cię dybie?
Przecież gorzki jesteś i bez kapelusza…
Nawet na bezgrzybiu nikt takich nie rusza.
Ty brzydki, niesmaczny, ja dobrze schowany,
jeszcze razem zimy tutaj doczekamy”.
Lecz ten aż się spocił i na pniaku słaniał,
bo właśnie się zaczął sezon grzybobrania:
„Ty, drogi sąsiedzie, przynajmniej masz nogę,
a ja nawet – biedny – nogi dać nie mogę”.

Dał za to podgrzybek: i nogę, i czapkę.
A jeszcze na więcej pan grzybiarz miał chrapkę,
lecz tym dziwnym grzybem, co rośnie spocony,
nie chciał otruć siebie, kochanki i żony.
Więc żarem uniesion wspomnienia o damach,
w mig rozniósł dziwoląga na butów wibramach.
Po czym ruszył przed się. Jakież to człowiecze:
czego sam nie zeżre – zdepcze i zasiecze.
(I da wpis na Fejsa, przetrzeźwiawszy z rana:
ładne wyzbierane, reszta rozdeptana).

jn, BB, 2023-09-23

Więcej o pniarku można przeczytać na stronie NaGrzyby.pl. Polecam ją jako źródło wiedzy i narzędzie identyfikacji grzybów.