Szczerbaty dinozaur – bajka dla dzieci na Dzień Dziecka

Szczerbaty dinozaur - bajka dla dzieci na Dzień Dziecka

Dzisiaj Dzień Dziecka. Mam tyle poważnych przemyśleń na temat dzieci, którymi chciałbym się podzielić. Jednak uznałem, że lepsza będzie bajka dla dzieci – w końcu to ich święto. Znajdziecie ją poniżej. Myślę, że choć forma jest lekka, to porusza ważne dla dzieci kwestie. Ja nie pamiętam jak wypadł mi mój pierwszy ząb. Ale miałem okazję obserwować niepokój naszych dzieci i ich niepewność, co się dzieje.

Rymowana bajka dla dzieci jest świetnym sposobem na tłumaczenie dzieciom ważnych dla nich spraw

Jednocześnie, mam wrażenie, że utwory rymowane są obecnie lekko passe. Słyszę na przykład, że rymy w marketingu to wiocha, że rymowane treści są nienowoczesne. Mam inne zdanie. Słabe rymy to zło. Dobra rymowana bajka dla dzieci to złoto. Myślę, że ta poniżej jest w porządku, postarałem się, żeby taka była. Polecam ją Twojej uwadze. Wszystkim dzieciom życzę jak najwięcej powodów do uśmiechu i zrozumienia dla ich łez.

Szczerbaty dinozaur – rymowana bajka dla dzieci

Siedzi malec zasmarkany
i straszliwie płacze:
gdzie jest ząbek mój kochany?
Już go nie zobaczę…

Był wieczorem, zniknął rano,
straszy po nim dziura.
Ząb mi w nocy zrabowano!
Sprawa to ponura.

Dinozaura szczerbatego
nikt się nie wystraszy.
Teraz z łowcy okrutnego
będzie zjadacz kaszy.

Niech policja zęba szuka!
Śledczych oddział cały.
Znaleźć ząb to trudna sztuka,
choć ten jest niemały.

Smutny kładł się spać dinozaur
i zły sen miał w nocy,
że go prawie brokuł pożarł,
zawinąwszy w kocyk.

Przygnębiony wstawał rano,
lecz gdy zwlókł się z łóżka,
ujrzał panią roześmianą:
to Wróżka Zębuszka!

Mamy kłopot, mój straszniutki,
kłopot prosto z pyska.
Zamiast dać mi ząb malutki,
dajesz mi zębiska!

Mruknął malec zaskoczony:
nic nie oddawałem!
Masz mój ząbek zagubiony?
Wszędzie go szukałem!

Tak się cieszę, że się znalazł,
chcę go mieć w paszczęce!
Włożę go na miejsce zaraz
i nie zgubię więcej!

Tak się nie da, rzekła Wróżka,
to nic nie pomoże.
Lecz gdy jutro wstaniesz z łóżka,
szukaj go… w jeziorze.

I choć tam go nie ma wcale,
próby nie zaniechaj!
A by łatwiej ząb odnaleźć,
mocno się uśmiechaj.

Pstryk – zniknęła! A nazajutrz,
rankiem wczesną porą,
pobiegł mały dinozaur
prosto nad jezioro.

Jak tu szukać!? Jest ogromne!
Żarty wróżka robi.
Lepiej ząbek już zapomnieć
i odpuścić sobie.

Nawet dla takiego stwora,
to było za dużo.
Łzy kapnęły do jeziora,
wody gładkość burząc.

Lustro marszczy się i chwieje,
śmiesznie gnie odbicie,
a dinozaur już się śmieje,
bawiąc się odkryciem.

Koniec smutków – krzyknął echu
i zaśmiał się głośniej,
bo zobaczył, że w uśmiechu
nowy ząb mu rośnie!

A więc jednak nie kłamała
wróżka żartownisia.
Jest tak, jak mu obiecała:
znalazł ząbek dzisiaj.

Co za radość! Z tego dziatwie
lekcja płynie taka:
Choć z uśmiechem bywa łatwiej,
czasem trzeba płakać.

jn, BB, 2024-06-01

Jeśli masz ochotę poczytać więcej podobnych utworów, polecam Ci Parkowe plotki – rymowana bajka dla dzieci

PS

A wiesz, że największy znany ząb drapieżnego dinozaura mierzy 30,5 cm? Można o tym przeczytać w artykule w Wikipedii. Tak, Wróżka Zębuszka naprawdę musiała mieć z nimi problem.;)