Wiersz o miłości wakacyjnej podlotów

wiersz o miłości podlotów

Hop, hop – to znowu ja i moje wiersze inspirowane przyrodą. Dzisiaj pierwszy wakacyjny poniedziałek, więc nie mogło być inaczej – mam dla Was wiersz o miłości wakacyjnej. Jak zwykle pomysł przyszedł mi do głowy podczas przeglądania zdjęć ze spaceru. To był spacer wiosenny. Wróciłem do tych zdjęć ostatnio i kogo to ja widzę w kadrze? Oto szczygieł, który w dziobku trzyma… sznurek. Kiedy robiłem to zdjęcie, pewnie był na etapie budowania gniazda dla pani szczygieł. Mojej wyobraźni to wystarczyło.

Przed Tobą wiersz o miłości wakacyjnej szczygła i…

no właśnie, zapraszam do lektury i słuchania.

„Wakacyjna miłość podlotów”

Pewien zakochany szczygieł,
w stogu siana szukał igieł.
A pytany o przyczyny,
ćwierkał: to dla mej ptaszyny.

Kubrak zgrabny jej uszyję,
niech się w nim przed mrozem skryje!
Przyjdzie kiedyś zima sroga,
a sikorka ma… uboga.

Ojciec świsnął: żadna gratka!
Żeby chociaż to bogatka!
Lub gilówna, czy czyżyca…
Matce aż skraśniały lica!

Nic tu po mnie – młodzian na to.
Zaraz mi ucieknie lato.
A tam gdzieś na trzciny czubach
sama buja się ma luba!

I odleciał. Widział dzięcioł,
jak się gdzieś do siebie wdzięczą.
A po parku poszła plotka,
że ich kos przy stawie spotkał.

Przeszło lato, przyszedł wrzesień.
Wiatr już nowe plotki niesie,
które wróble wyśpiewują:
coraz rzadziej się widują.

Szczygieł ciągle nie ma czasu,
nie chce latać z nią do lasu,
śpiewać z nią przy innych ptakach…
Nie ma igieł. I kubraka.

Aż gdy przyszły chłodne noce,
nikt nie przybył z liści kocem,
kiedy dziobek zmarzł sikorce.
Więc się skryła w mysiej norce.

Rano zaś dwie dzikie kaczki,
naśmiewały się z biedaczki:
wróci wiosna, wróci słońce,
to zakochasz się w… biedronce.

Aż wtrąciła się modraszka:
ładnie kpić z biednego ptaszka?
Zamiast tu złośliwie kwakać,
uważajcie na błotniaka!

Leć kuzynko ze mną śniadać.
Nie będziemy z kaczką gadać.
Chociaż to pociecha marna,
mam w karmniku pyszne ziarna.

I skończyła się przygoda.
Trochę tej sikorki szkoda…
Lecz mi doniósł pewien derkacz,
że na szczygły już nie zerka.

Sowa chce bym dodał morał,
bo się bezeń czuje chora.
Niech więc będzie, bardzo proszę,
to od sowy są trzy grosze.

Kolorowy ptak powabnie
buja cię obietnicami,
lecz gdy lata żar osłabnie,
zniknie w dali za chmurami.

jn, BB, 2024-06-20

Jarosław Nykiel „Wakacyjna miłość podlotów”

Młody szczygieł w tym wierszyku oczywiście nie zachowuje się jak w naturze, bo lata z/za sikorką ubogą i planuje szycie kubraczka. Ale musicie wiedzieć, że szczygły (Carduelis carduelis) potrafią łączyć się w pary z gatunkami takimi jak czyż, dzwoniec, czy gil. Można o tym przeczytać na przykład w artykule na stronach Wikipedii. Za to nie zawsze odlatują zimą.:) Sikorka uboga (Poecile palustris) naprawdę lubi trzciny, a kiedy jest jej zimno, potrafi ukryć się w norze gryzonia.

Wracając do wakacyjnych sympatii. Mój wiersz o miłości wakacyjnej to nic wyjątkowego. Od „zawsze” twórcy piszą na ten temat wiersze, opowiadania, piosenki. Jedną z najbardziej znanych piosenek o wakacyjnych zakochaniach jest słynna „Agnieszka” zespołu Łzy. Nie każdy ją lubi, ale trzeba przyznać, że popularność utworu dowodzi, jak powszechnym zjawiskiem jest wakacyjna miłość. Ewidentnie trafiła do serc odbiorców. A Ty – zakochałaś, zakochałeś się kiedyś latem?

PS

Więcej wierszy o miłości? Bardzo proszę: Bezsennej nocy rozterka miłosna [;)]