W tym roku oznaki wiosny przyszły szybciej, jakby trwał wyścig, kto obwieści jej przybycie pierwszy. Przebiśniegi, krokusy, forsycje, mirabelka, tawuła, a zaraz potem jabłonie i wiele innych – wszystkie wystrzeliły kwiatami jak na wiwat. Cała ta wiosenna parada kwiatów zainspirowała mnie do napisania kilku zwrotek.
Tak powstał poniższy wiersz o wiośnie i kwiatowym wyścigu.
Teraz już wiosna jest w pełnym rozkwicie, choć kwiecień pokazuje ostatnio swoje zimowe talenty. Nie na darmo mówi się, że „kwiecień plecień, wciąż przeplata – trochę zimy, trochę lata”. Na szczęście, za kilka dni wraca ciepła wiosna. Trzymajcie się i czytajcie.
„Wyścig kwiatów”
Pan krokus w swej cebulce aż trzeszczy,
nie wzejść chciałby, lecz wybić się biegiem!
Choć raz wiosną tak pragnie być pierwszy
i zakwitnąć już przed przebiśniegiem.Ledwo poczuł jak słońca promienie
tną na krople lodowe okowy,
już się zaczął przeciskać przez ziemię,
aż z wysiłku się stał fioletowy.Lecz gdy wreszcie wystrzelił kwitnący,
ujrzał lśniącą wśród traw młodych grupę
białych kwiatów jak dzwonki wiszących.
Tak był zły, że aż pożółkł mu słupek.Nieopodal krewniacy wzrastali.
Ci pobledli, zbielały im płatki.
Inni obok aż żółcią migali,
jak to jajo z wiosennej sałatki.Tak co roku, w wyścigu do wiosny
to przebiśnieg góruje na mecie.
Lecz w konkursie kolorów radosnych
barwny szafran zwycięzcą jest przecież.jn, BB, 2024-04-23
Kilka zdjęć przebiśniegów i krokusów znajdziesz w mojej galerii serwisu Flickr. Zapraszam.:)
A jeśli masz ochotę na inny wiersz o wiośnie, to proszę: Cieszmy się wiosną! Najlepszego! [rymy]